Z zielonek korzystam już od kilku dobrych lat, bardziej lub mniej regularnie. Wielokrotnie zastanawiałam się jaki mają wpływ na moje zdrowie. Gdy w końcu zaszłam w wyczekaną ciążę – akurat zbiegło się to z okresem regularnego picia Jęczmienia – czy to miało znaczenie? Nie wiem…
W ciąży zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy – zaczęłam zażywać lek, który wg lekarza miałam już brać do końca życia – bo niedoczynność już zostanie ze mną na zawsze.
Jakiś czas po porodzie przestałam zażywać leki (życie młodej matki – leki skończyły się, a nie miałam czasu iść do lekarza), natomiast bardzo regularnie zjadałam około 20 groszków Chlorelli dziennie + wypijałam szklankę soku z Jęczmienia. Gdy w końcu doszłam na badania poziomu TSH okazało się, że mimo iż od pół roku nie zażywam sztucznych hormonów mój poziom TSH jest na idealnym poziomie. Czy to zasługa Zielonek? Nie wiem, ale wiem, że mój organizm radzi sobie lepiej, niż to przewidział lekarz i cieszę się, że nie muszę zażywać ŻADNYCH leków, a zielonki chrupię jak cukierki.

Barbara Sikora